Book cover

PODZIĘKOWANIA

Kleider machen Leute

Book cover

Read by Stefan Schmelz for LibriVox in 2006.

Teil 1

An einem unfreundlichen Novembertage wanderte ein armes Schneiderlein auf der Landstraße nach Goldach, einer kleinen reichen Stadt, die nur wenige Stunden von Seldwyla entfernt ist.

W ponury listopadowy dzień biedny krawiec wyruszał w drogę do Goldach, małego, zamożnego miasteczka położonego zaledwie kilka godzin jazdy od Seldwyla.

Der Schneider trug in seiner Tasche nichts als einen Fingerhut, welchen er, in Ermangelung irgendeiner Münze, unablässig zwischen den Fingern drehte, wenn er der Kälte wegen die Hände in die Hosen steckte, und die Finger schmerzten ihm ordentlich von diesem Drehen und Reiben.

W kieszeni krawca znajdował się tylko jeden pierścień, który – z powodu braku pieniędzy – ciągle przetaczał między palcami, gdy chował ręce w kieszeniach spodni, by chronić je przed zimnem. Ta nieustanna czynność sprawiła, że palce krawca mocno bolały.

Denn er hatte wegen des Fallimentes irgendeines Seldwyler Schneidermeisters seinen Arbeitslohn mit der Arbeit zugleich verlieren und auswandern müssen.

Sprawa polegała na tym, że wskutek bankructwa pewnego mistrza krawieckiego z Seldwyla krawiec stracił zarówno wynagrodzenie, jak i możliwość dalszej pracy, przez co musiał wyemigrować.

Er hatte noch nichts gefrühstückt als einige Schneeflocken, die ihm in den Mund geflogen, und er sah noch weniger ab, wo das geringste Mittagbrot herwachsen sollte.

Jego śniadanie składało się zaledwie z kilku płatków śniegu, które wleciały mu do ust, a co do obiadu, to nawet nie miał pojęcia, skąd miałby go wziąć.

Das Fechten fiel ihm äußerst schwer, ja schien ihm gänzlich unmöglich, weil er über seinem schwarzen Sonntagskleide, welches sein einziges war, einen weiten dunkelgrauen Radmantel trug, mit schwarzem Sammet ausgeschlagen,

Przechodzenie przez pole było dla niego bardzo trudne, a wręcz niemożliwe, ponieważ miał na sobie swój jedyny czarny garnitur niedzielny, pod którym nosił szeroki, ciemnoszary płaszcz z podszewką z czarnego aksamitu.

der seinem Träger ein edles und romantisches Aussehen verlieh, zumal dessen lange schwarze Haare und Schnurrbärtchen sorgfältig gepflegt waren und er sich blasser, aber regelmäßiger Gesichtszüge erfreute.

Ten strój nadawał mu szlachetny i romantyczny wygląd, zwłaszcza że jego długie, czarne włosy i wąsik były starannie wypielęgnowane, a rysy jego twarzy były bladą, lecz regularną owalną twarzą.

Solcher Habitus war ihm zum Bedürfnis geworden, ohne daß er etwas Schlimmes oder Betrügerisches dabei im Schilde führte; vielmehr war er zufrieden, wenn man ihn nur gewähren und im stillen seine Arbeit verrichten ließ;

Taki strój stał się dla niego koniecznością, mimo że nie zamierzał robić nic złego ani oszukańczego. Wręcz przeciwnie – cieszył się, gdy pozwalano mu spokojnie wykonywać swoją pracę.

aber lieber wäre er verhungert, als daß er sich von seinem Radmantel und von seiner polnischen Pelzmütze getrennt hätte, die er ebenfalls mit großem Anstand zu tragen wußte.

Jednak wolałby umrzeć z głodu, niż rozstać się ze swoim płaszczem i polską futrzaną czapką, którą nosił z wielką elegancją.

Er konnte deshalb nur in größeren Städten arbeiten, wo solches nicht zu sehr auffiel; wenn er wanderte und keine Ersparnisse mitführte, geriet er in die größte Not.

Mógł więc pracować tylko w większych miastach, gdzie nie rzucał się w oczy. Gdy podróżował i nie miał ze sobą żadnych oszczędności, popadał w największą niedolę.

Näherte er sich einem Hause, so betrachteten ihn die Leute mit Verwunderung und Neugierde und erwarteten eher alles andere, als daß er betteln würde; so erstarben ihm, da er überdies nicht beredt war, die Worte im Munde, also daß er der Märtyrer seines Mantels war und Hunger litt, so schwarz wie des letzteren Sammetfutter.

Gdy zbliżał się do jakiegoś domu, ludzie patrzyli na niego ze zdziwieniem i ciekawością, oczekując wszystkiego innego niż żebranie. Jego słowa więc zastygały w ustach, a on sam był męczennikiem swego płaszcza, cierpiąc z powodu głodu, równie czarnego jak podszewka jego płaszcza.

Als er bekümmert und geschwächt eine Anhöhe hinaufging, stieß er auf einen neuen und bequemen Reisewagen, welchen ein herrschaftlicher Kutscher in Basel abgeholt hatte und seinem Herrn überbrachte, einem fremden Grafen, der irgendwo in der Ostschweiz auf einem gemieteten oder angekauften alten Schlosse saß.

Gdy wspiął się na wzgórze, smutny i wyczerpany, natknął się na nowy i wygodny powóz, który odebrał w Bazylei dostojny kierowca i dostarczył swemu panu, obcemu hrabiemu, który przebywał w jakimś starym, wynajętym lub kupionym zamku w południowej Szwajcarii.

Der Wagen war mit allerlei Vorrichtungen zur Aufnahme des Gepäckes versehen und schien deswegen schwer bepackt zu sein, obgleich alles leer war.

Powóz był wyposażony we wszelkie urządzenia do przewożenia bagaży i wydawał się być ciężko załadowany, mimo że wszystko było puste.

Der Kutscher ging wegen des steilen Weges neben den Pferden, und als er, oben angekommen, den Bock wieder bestieg, fragte er den Schneider, ob er sich nicht in den leeren Wagen setzen wolle.

Kierowca szedł obok koni z powodu stromej drogi, a kiedy dotarł na szczyt i ponownie wsiadł do powozu, zapytał krawca, czy nie chciałby wsiąść do pustego pojazdu.

Denn es fing eben an zu regnen, und er hatte mit einem Blicke gesehen, daß der Fußgänger sich matt und kümmerlich durch die Welt schlug.

Zaczęło bowiem padać, a kierowca zauważył, że ten pieszy podróżnik wygląda na wyczerpanego i nieszczęśliwego.

Derselbe nahm das Anerbieten dankbar und bescheiden an, worauf der Wagen rasch mit ihm von dannen rollte und in einer kleinen Stunde stattlich und donnernd durch den Torbogen von Goldach fuhr.

Krawiec przyjął ofertę z wdzięcznością i skromnością, po czym powóz szybko odjechał, a za godzinę przejechał z dźwiękiem trąb przez bramę w Goldach.

Vor dem ersten Gasthofe, ›Zur Waage‹ genannt, hielt das vornehme Fuhrwerk plötzlich, und alsogleich zog der Hausknecht so heftig an der Glocke, daß der Draht beinahe entzweiging.

Przed pierwszym zajazdem, zwanym „U Wagi”, dostojny pojazd nagle się zatrzymał, a służący natychmiast pociągnął za dzwon tak mocno, że kabel prawie się urwał.

Da stürzten Wirt und Leute herunter und rissen den Schlag auf; Kinder und Nachbarn umringten schon den prächtigen Wagen, neugierig, welch ein Kern sich aus so unerhörter Schale enthüllen werde; und als der verdutzte Schneider endlich hervorsprang in seinem Mantel, blaß und schön und schwermütig zur Erde blickend, schien er ihnen wenigstens ein geheimnisvoller Prinz oder Grafensohn zu sein.

Wtedy właściciel i ludzie wybiegli i otworzyli drzwi; dzieci i sąsiedzi otoczyli wspaniały pojazd, ciekawi, kto wyjdzie z tak niezwykłej skrzynki, a gdy oszołomiony krawiec w końcu wysprzedał się w swoim płaszczu, blady i piękny, patrząc ponuro na ziemię, wydawał im się co najmniej tajemniczym księciem lub synem hrabiego.

Der Raum zwischen dem Reisewagen und der Pforte des Gasthauses war schmal und im übrigen der Weg durch die Zuschauer ziemlich gesperrt.

Przestrzeń między powozem a bramą zajazdu była wąska, a ponadto droga była w dużej mierze zablokowana przez gapiów.

Mochte es nun der Mangel an Geistesgegenwart oder an Mut sein, den Haufen zu durchbrechen und einfach seines Weges zu gehen - er tat dieses nicht, sondern ließ sich willenlos in das Haus und die Treppe hinangeleiten und bemerkte seine neue seltsame Lage erst recht, als er sich in einen wohnlichen Speisesaal versetzt sah und ihm sein ehrwürdiger Mantel dienstfertig abgenommen wurde.

Nie wiadomo, czy z powodu braku spostrzegawczości, czy też odwagi, by przebić się przez tłum i po prostu iść dalej – nie zrobił tego, lecz pozwolił się bezmyślnie poprowadzić do domu i po schodach, a dopiero wtedy, gdy znalazł się w przytulnej jadalni i zdjęto mu szanowny płaszcz, uświadomił sobie swoją nową, dziwną sytuację.

»Der Herr wünscht zu speisen?« hieß es. »Gleich wird serviert werden, es ist eben gekocht!«

„Pan chce zjeść kolację?” – usłyszał. „Zaraz ją podamy, właśnie ją ugotowaliśmy!”

Ohne eine Antwort abzuwarten, lief der Waagwirt in die Küche und rief: »In's drei Teufels Namen! Nun haben wir nichts als Rindfleisch und die Hammelkeule!

Bez czekania na odpowiedź gospodarz kuchni pobiegł do kuchni i krzyknął: „Na miłość boską! Teraz mamy tylko wołowinę i szynkę!”

Die Rebhuhnpastete darf ich nicht anschneiden, da sie für die Abendherren bestimmt und versprochen ist. So geht es! Den einzigen Tag, wo wir keinen Gast erwarten und nichts da ist, muß ein solcher Herr kommen!

Nie mogąc naciąć pasty z przepiórki, bo była przeznaczona dla wieczornych gości i obiecana, powiedział: „Tak to jest! Jedyny dzień, kiedy nie spodziewamy się gości i nic nie ma, musi przyjść taki pan!”

Und der Kutscher hat ein Wappen auf den Knöpfen, und der Wagen ist wie der eines Herzogs!

A konduktor miał herb na guzikach, a powóz wyglądał jak księcia!

Und der junge Mann mag kaum den Mund öffnen vor Vornehmheit!«

A młody człowiek ledwo mógł coś powiedzieć z powodu swej dostojności!

Doch die ruhige Köchin sagte. »Nun, was ist denn da zu lamentieren, Herr? Die Pastete tragen Sie nur kühn auf, die wird er doch nicht aufessen! Die Abendherren bekommen sie dann portionenweise; sechs Portionen wollen wir schon noch herauskriegen!«

Jednak spokojna kucharka powiedziała: „No cóż, o co się lamentujesz, panie? Po prostu śmiało podawaj pastę, on jej i tak nie zje! Wieczorni goście dostaną ją w porcjach; wyciągniemy jeszcze sześć porcji!”

»Sechs Portionen? Ihr vergeßt wohl, daß die Herren sich sattzuessen gewohnt sind!« meinte der Wirt, allein die Köchin fuhr unerschüttert fort: »Das sollen sie auch!

„Sześć porcji? Chyba zapominasz, że panowie są przyzwyczajeni do jedzenia do syta!” – zauważył gospodarz, ale kucharka niezłomnie kontynuowała: „I tak powinno być!”

Man läßt noch schnell ein halbes Dutzend Kotelettes holen, die brauchen wir sowieso für den Fremden, und was er übrigläßt, schneide ich in kleine Stückchen und menge sie unter die Pastete, da lassen Sie nur mich machen!«

„Szybko przynieśmy jeszcze pół tuzina kotletów, potrzebujemy ich dla obcego, a to, co zostanie, pokróję w małe kawałki i wymieszam z pastą – po prostu mi to zostaw!”

Doch der wackere Wirt sagte ernsthaft: »Köchin, ich habe Euch schon einmal gesagt, daß dergleichen in dieser Stadt und in diesem Hause nicht angeht! Wir leben hier solid und ehrenfest und vermögen es!«

Jednak dzielny gospodarz powiedział poważnie: „Kucharko, już ci mówiłem, że takie rzeczy nie są w porządku w tym mieście i w tym domu! Żyjemy tu uczciwie i godnie, stać nas na to!”

»Ei der Tausend, ja, ja!« rief die Köchin endlich etwas aufgeregt.

„Och, tak, tak!” – w końcu zawołała kucharka nieco wzburzona.

»Wenn man sich denn nicht zu helfen weiß, so opfere man die Sache!

„A jeśli ktoś nie wie, jak sobie z tym poradzić, to po prostu zrezygnujmy z tego!”

Hier sind zwei Schnepfen, die ich den Augenblick vom Jäger gekauft habe, die kann man am Ende der Pastete zusetzen!

„Oto dwie kaczki, które kupiłam przed chwilą od myśliwego, można je dodać na koniec pasty!”

Eine mit Schnepfen gefälschte Rebhuhnpastete werden die Leckermäuler nicht beanstanden!

„Pastę z przyprawioną kaczką nawet najbardziej wybredni koneserzy nie będą mieli nic przeciwko!”

Sodann sind auch die Forellen da, die größte habe ich in das siedende Wasser geworfen, wie der merkwürdige Wagen kam, und da kocht auch schon die Brühe im Pfännchen; so haben wir also einen Fisch, das Rindfleisch, das Gemüse mit den Kotelettes, den Hammelbraten und die Pastete; geben Sie nur den Schlüssel, daß man das Eingemachte und das Dessert herausnehmen kann!

„Są też pstrągi, największy wrzuciłam do gotującej się wody, gdy przyjechał ten dziwny samochód, a bulion w garnuszku już się gotuje! Mamy więc rybę, wołowinę, warzywa z kotletami, pieczoną baraninę i pastę – tylko daj klucz, żeby można było wyjąć konfitury i deser!”

Und den Schlüssel könnten Sie, Herr, mir mit Ehren und Zutrauen übergeben, damit man Ihnen nicht allerorten nachspringen muß und oft in die größte Verlegenheit gerät!«

„A klucz mógłbyś mi, proszę, powierzyć z uznaniem i zaufaniem, żeby nie trzeba było za każdym razem wszystkim udowadniać i wpadać w największe zakłopotanie!”

»Liebe Köchin, das braucht Ihr nicht übelzunehmen! Ich habe meiner seligen Frau am Todbette versprechen müssen, die Schlüssel immer in Händen zu behalten; sonach geschieht es grundsätzlich und nicht aus Mißtrauen.

„Droga kucharko, proszę o to nie obrażaj się! Musiałem obiecać mojej zmarłej żonie, że zawsze będę miał klucze przy sobie, więc to jest kwestia zasady, a nie braku zaufania.”

Hier sind die Gurken und hier die Kirschen, hier die Birnen und hier die Aprikosen; aber das alte Konfekt darf man nicht mehr aufstellen; geschwind soll die Liese zum Zuckerbeck laufen und frisches Backwerk holen, drei Teller, und wenn er eine gute Torte hat, soll er sie auch gleich mitgeben!«

„Oto ogórki, a tu wiśnie, tu gruszki, a tu morele; ale tego starego konfituru już nie wolno wystawiać! Niech Liese szybko pójdzie do cukierni i przyniesie świeże wypieki, trzy talerze, a jeśli ma jakąś dobrą tartę, to też proszę ją przynieść!”

»Aber Herr! Sie können ja dem einzigen Gaste das nicht alles aufrechnen, das schlägt's beim besten Willen nicht heraus!«

„Ale proszę pana! Nie może pan tego wszystkiego naliczyć jedynemu gościowi, to się nigdy nie uda, nawet przy najlepszej woli!”

»Tut nichts, es ist um die Ehre! Das bringt mich nicht um; dafür soll ein großer Herr, wenn er durch unsere Stadt reist, sagen können, er habe ein ordentliches Essen gefunden, obgleich er ganz unerwartet und im Winter gekommen sei!

„Nie szkodzi, to kwestia honoru! Nie zaboli mnie to; ale wielki pan, gdy będzie przejeżdżał przez nasze miasto, powinien móc powiedzieć, że znalazł przyzwoity posiłek, choć przyszedł zupełnie niespodziewanie i zimą!”

Es soll nicht heißen wie von den Wirten zu Seldwyl, die alles Gute selber fressen und den Fremden die Knochen vorsetzen!

„Niech to nie będzie tak jak u gospodarzy w Seldwyl, którzy sami zjadają wszystko dobre, a obcym podają kości!”

Also frisch, munter, sputet Euch allerseits!«

„Więc do dzieła, wszystko szybko i sprawnie!”

Während dieser umständlichen Zubereitungen befand sich der Schneider in der peinlichsten Angst, da der Tisch mit glänzendem Zeuge gedeckt wurde, und so heiß sich der ausgehungerte Mann vor kurzem noch nach einiger Nahrung gesehnt hatte, so ängstlich wünschte er jetzt, der drohenden Mahlzeit zu entfliehen.

Podczas tych kłopotliwych przygotowań krawiec był w największym stresie, gdy stół był nakryty błyszczącym obrusem, a on sam był tak głodny, że chciał jak najszybciej zjeść coś dobrego, a teraz z niecierpliwością chciał uniknąć zbliżającego się posiłku.

Endlich faßte er sich einen Mut, nahm seinen Mantel um, setzte die Mütze auf und begab sich hinaus, um den Ausweg zu gewinnen.

W końcu zebrał się na odwagę, założył płaszcz i czapkę i wyszedł, by się uwolnić od tej sytuacji.

Da er aber in seiner Verwirrung und in dem weitläufigen Hause die Treppe nicht gleich fand, so glaubte der Kellner, den der Teufel beständig umhertrieb, jener suche eine gewisse Bequemlichkeit, rief: »Erlauben Sie gefälligst, mein Herr, ich werde Ihnen den Weg weisen!«

Jednak w swoim zamęcie i w tym rozległym domu nie mógł od razu znaleźć schodów, więc kelner, którego nieustannie nękał diabeł, pomyślał, że szuka jakiejś wygody, i zawołał: „Proszę pozwolić, panie, pokażę ci drogę!”

und führte ihn durch einen langen Gang, der nirgend anders endigte als vor einer schön lackierten Türe, auf welcher eine zierliche Inschrift angebracht war.

i poprowadził go długim korytarzem, który kończył się przed pięknie lakierowanymi drzwiami, na których widniał ozdobny napis.

Also ging der Mantelträger ohne Widerspruch, sanft wie ein Lämmlein, dort hinein und schloß ordentlich hinter sich zu.

I tak ten, kto nosił płaszcz, poszedł bez sprzeciwu, grzecznie jak baranek, i zamknął za sobą drzwi.

Dort lehnte er sich bitterlich seufzend an die Wand und wünschte der goldenen Freiheit der Landstraße wieder teilhaftig zu sein, welche ihm jetzt, so schlecht das Wetter war, als das höchste Glück erschien.

Tam oparł się z gorzkim westchnieniem o ścianę i pragnął znów cieszyć się złotą wolnością drogi, która teraz, mimo złej pogody, wydawała mu się największym szczęściem.

Doch verwickelte er sich jetzt in die erste selbsttätige Lüge, weil er in dem verschlossenen Raume ein wenig verweilte, und er betrat hiermit den abschüssigen Weg des Bösen.

Jednak teraz wplątał się w pierwsze kłamstwo, ponieważ pozostał w zamkniętym pomieszczeniu i w ten sposób wkroczył na stromą ścieżkę zła.

Unterdessen schrie der Wirt, der ihn gesehen hatte im Mantel dahin gehen: »Der Herr friert! Heizet mehr ein im Saal! Wo ist die Liese, wo ist die Anne? Rasch einen Korb Holz in den Ofen und einige Hände voll Späne, daß es brennt!

Tymczasem gospodarz, który widział, jak idzie w płaszczu, krzyczał: „Pan się przeziębi! Proszę nagrzać salę! Gdzie jest Liese, gdzie jest Anne? Szybko wrzuć do pieca koszyk z drewnem i garść wiórów, żeby się paliło!”

Zum Teufel, sollen die Leute in der ›Waage‹ im Mantel zu Tisch sitzen?«

„Do diabła, czy ludzie w ›Waage‹ mają siedzieć przy stole w płaszczach?”

Und als der Schneider wieder aus dem langen Gange hervorgewandelt kam, melancholisch wie der umgehende Ahnherr eines Stammschlosses, begleitete er ihn mit hundert Komplimenten und Handreibungen wiederum in den verwünschten Saal hinein.

I kiedy krawiec znów wyszedł z długiego korytarza, melancholijny jak przodkowie rodu, któremu należał zamek, towarzyszył mu z setką komplementów i klaskaniem w dłonie, prowadząc go znowu do przeklętej sali.

Dort wurde er ohne ferneres Verweilen an den Tisch gebeten, der Stuhl zurechtgerückt, und da der Duft der kräftigen Suppe, dergleichen er lange nicht gerochen, ihn vollends seines Willens beraubte, so ließ er sich in Gottes Namen nieder und tauchte sofort den schweren Löffel in die braungoldene Brühe.

Tam bez dalszej zwłoki zaproszono go do stołu, ustawiono krzesło, a ponieważ zapach mocnej zupy, której dawno nie pił, całkowicie pozbawił go woli, usiadł w imię Boże i natychmiast zanurzył ciężką łyżkę w brązowo-złotym bulionie.

In tiefem Schweigen erfrischte er seine matten Lebensgeister und wurde mit achtungsvoller Stille und Ruhe bedient.

W głębokim milczeniu odzyskiwał swój wyczerpany entuzjazm i był obsługiwany z pełnym szacunku spokojem i ciszą.

Als er den Teller geleert hatte und der Wirt sah, daß es ihm so wohl schmeckte, munterte er ihn höflich auf, noch einen Löffel voll zu nehmen, das sei gut bei dem rauhen Wetter.

Kiedy opróżnił talerz i gospodarz zobaczył, że smakuje mu się tak dobrze, uprzejmie zachęcił go, by wziął jeszcze łyżkę, bo to dobrze w tak złej pogodzie.

Nun wurde die Forelle aufgetragen, mit Grünem bekränzt, und der Wirt legte ein schönes Stück vor.

Teraz podano pstrąga, ozdobionego zielenią, a gospodarz położył piękny kawałek na talerzu.

Doch der Schneider, von Sorgen gequält, wagte in seiner Blödigkeit nicht, das blanke Messer zu brauchen, sondern hantierte schüchtern und zimperlich mit der silbernen Gabel daran herum.

Jednak krawiec, dręczony zmartwieniami, nie miał odwagi użyć ostrego noża, tylko nieśmiało i nieporęcznie manipulował srebrną łyżką.

Das bemerkte die Köchin, welche zur Türe hereinguckte, den großen Herrn zu sehen, und sie sagte zu den Umstehenden: »Gelobt sei Jesus Christ!

Zauważyła to kucharka, która zajrzała do drzwi, by zobaczyć ważnego gościa, i powiedziała do otoczenia: „Niech będzie chwalony Jezus Chrystus!”

Der weiß noch einen feinen Fisch zu essen, wie es sich gehört, der sägt nicht mit dem Messer in dem zarten Wesen herum, wie wenn er ein Kalb schlachten wollte.

„Ten człowiek wie, jak należy jeść dobrą rybę. Nie rozcina delikatnego stworzenia nożem, jakby chciał zabić cielaka”.

Das ist ein Herr von großem Hause, darauf wollt' ich schwören, wenn es nicht verboten wäre!

„To człowiek z wielkiego domu, przysięgałbym to, gdyby mi to nie było zabronione!”

Und wie schön und traurig er ist!

„I jakże jest piękny i smutny!”

Gewiß ist er in ein armes Fräulein verliebt, das man ihm nicht lassen will!

„Z pewnością jest zakochany w biednej pannie, której nie chcą mu pozwolić!”

Ja, ja, die vornehmen Leute haben auch ihre Leiden!«

„Tak, tak, ludzie z wyższych sfer też mają swoje kłopoty!”

Inzwischen sah der Wirt, daß der Gast nicht trank, und sagte ehrerbietig: »Der Herr mögen den Tischwein nicht; befehlen Sie vielleicht ein Glas guten Bordeaux, den ich bestens empfehlen kann?«

Tymczasem gospodarz zauważył, że gość nie pije, i z szacunkiem zapytał: „Czy pan nie lubi wina stołowego? Może zamówiłby pan kieliszek dobrego Bordeaux, który bardzo polecam?”

Da beging der Schneider den zweiten selbsttätigen Fehler, indem er aus Gehorsam ja statt nein sagte, und alsobald verfügte sich der Waagwirt persönlich in den Keller, um eine ausgesuchte Flasche zu holen; denn es lag ihm alles daran, daß man sagen könne, es sei etwas Rechtes im Ort zu haben.

Wtedy krawiec popełnił swój drugi błąd, odpowiadając „tak” zamiast „nie”, a gospodarz natychmiast poszedł do piwnicy, by przynieść wybraną butelkę, bo zależało mu na tym, by ludzie mówili, że w tym miejscu serwują dobre wino.

Als der Gast von dem eingeschenkten Weine wiederum aus bösem Gewissen ganz kleine Schlücklein nahm, lief der Wirt voll Freuden in die Küche, schnalzte mit der Zunge und rief: »Hol' mich der Teufel, der versteht's, der schlürft meinen guten Wein auf die Zunge, wie man einen Dukaten auf die Goldwaage legt!«

Gdy gość ponownie, z powodu złego sumienia, wziął tylko małe łyki podanego wina, gospodarz wbiegł do kuchni, pstryknął językiem i zawołał: „Niech mnie szlag, on to rozumie! Pije moje dobre wino, jakby kładł dukat na wadze złota!”

»Gelobt sei Jesus Christ!« sagte die Köchin. »Ich hab's ja behauptet, daß er's versteht!«

„Niech będzie chwalony Jezus Chrystus!” – powiedziała kucharka. „Mówiłam przecież, że on to rozumie!”

So nahm die Mahlzeit denn ihren Verlauf, und zwar sehr langsam, weil der arme Schneider immer zimperlich und unentschlossen aß und trank und der Wirt, um ihm Zeit zu lassen, die Speisen genugsam stehenließ.

Tak więc posiłek przeciągał się w nieskończoność, głównie dlatego, że biedny krawiec jadł i pił niechętnie i niezdecydowanie, a gospodarz, by mu dać czas, często odstawiał jedzenie.

Trotzdem war es nicht der Rede wert, was der Gast bis jetzt zu sich genommen; vielmehr begann der Hunger, der immerfort so gefährlich gereizt wurde, nun den Schrecken zu überwinden, und als die Pastete von Rebhühnern erschien, schlug die Stimmung des Schneiders gleichzeitig um, und ein fester Gedanke begann sich in ihm zu bilden.

Mimo to nie warto było mówić o tym, co gość dotychczas zjadł i wypił; wręcz przeciwnie, głód, który był nieustannie tak niebezpiecznie pobudzany, zaczął zwyciężać strach, a kiedy pojawiła się pasztet z kuropatwą, nastrój krawca nagle się zmienił, a w jego głowie zaczęła kształtować się zdecydowana myśl.

»Es ist jetzt einmal, wie es ist!«

„Jest tak, jak jest!”

sagte er sich, von einem neuen Tröpflein Weines erwärmt und aufgestachelt.

powiedział sobie, ogrzany i podniecony kolejnym kieliszkiem wina.

»Nun wäre ich ein Tor, wenn ich die kommende Schande und Verfolgung ertragen wollte, ohne mich dafür sattgegessen zu haben!

„Byłbym głupcem, gdybym miał znosić nadchodzący wstyd i prześladowania, nie nakarmiwszy się najpierw do syta!”

Also vorgesehen, weil es noch Zeit ist!

Więc postanowił działać, póki jeszcze czas!

Das Türmchen, das sie da aufgestellt haben, dürfte leichthin die letzte Speise sein; daran will ich mich halten, komme, was da wolle!

To małe wieżyczka, którą tam postawili, prawdopodobnie będzie ostatnim daniem; będę się tego trzymać, niezależnie od tego, co się stanie!

Was ich einmal im Leibe habe, kann mir kein König wieder rauben!«

To, co mam w żołądku, żaden król mi nie odbierze!”

Gesagt, getan; mit dem Mute der Verzweiflung hieb er in die leckere Pastete, ohne an ein Aufhören zu denken, so daß sie in weniger als fünf Minuten zur Hälfte geschwunden war und die Sache für die Abendherren sehr bedenklich zu werden begann.

Powiedział i zrobił – z odwagą desperata rzucił się na smaczną pasztetkę, nie myśląc o przestaniu, aż w ciągu niecałych pięciu minut zniknęła w połowie, co zaczęło być poważnym zmartwieniem dla pozostałych gości.

Fleisch, Trüffeln, Klößchen, Boden, Deckel, alles schlang er ohne Ansehen der Person hinunter, nur besorgt, sein Ränzchen vollzupacken, ehe das Verhängnis hereinbräche;

Mięso, trufle, kluseczki, spód, pokrywka – połknął wszystko bez wyboru, z obawą, by nie zdążyć napełnić swego worka, zanim nadejdzie nieszczęście.

dazu trank er den Wein in tüchtigen Zügen und steckte große Brotbissen in den Mund; kurz, es war eine so hastig belebte Einfuhr, wie wenn bei aufsteigendem Gewitter das Heu von der nahen Wiese gleich auf der Gabel in die Scheune geflüchtet wird.

Do tego pił wino dużymi łykami i wkładał do ust wielkie kęsy chleba; krótko mówiąc, to było tak pochłanięcie jedzenia, jak gdyby w czasie burzy słomę z pobliskiej łąki wprost do stodoły zgarniali na widłach.

Abermals lief der Wirt in die Küche und rief: »Köchin!

Kolejny raz gospodarz wbiegł do kuchni i zawołał: „Kucharko!”

Er ißt die Pastete auf, während er den Braten kaum berührt hat!

On zjada pasztetkę, ledwo dotykając pieczonego mięsa!

Und den Bordeaux trinkt er in halben Gläsern!«

A Bordeaux pije w pół szklanek!”

»Wohl bekomm' es ihm«, sagte die Köchin, »lassen Sie ihn nur machen, der weiß, was Rebhühner sind! Wär' er ein gemeiner Kerl, so hätte er sich an den Braten gehalten!«

„Niech mu to służy” – powiedziała kucharka – „niech robi, co chce – on wie, czym są kuropatwy! Gdyby był zły, to by się skupił na pieczonym mięsie!”

»Ich sag's auch«, meinte der Wirt; »es sieht sich zwar nicht ganz elegant an, aber so hab' ich, als ich zu meiner Ausbildung reiste, nur Generäle und Kapitelsherren essen sehen!«

„Tak też mówię” – dodał gospodarz – „to nie wygląda zbyt elegancko, ale tak jadłem, gdy podróżowałem w celu zdobycia wykształcenia – widziałem tylko generałów i kanoników!”

Unterdessen hatte der Kutscher die Pferde füttern lassen und selbst ein handfestes Essen eingenommen in der Stube für das untere Volk, und da er Eile hatte, ließ er bald wieder anspannen.

Tymczasem woźnica nakarmił konie i sam zjadł solidny posiłek w pokoju dla służby, a ponieważ spieszył się, szybko znowu zaprzęgał konie.

Die Angehörigen des Gasthofes ›Zur Waage‹ konnten sich nun nicht länger enthalten und fragten, eh es zu spät wurde, den herrschaftlichen Kutscher geradezu, wer sein Herr da oben sei und wie er heiße.

W końcu pracownicy gospody „Zur Waage” nie mogli się powstrzymać i zanim było za późno, zapytali dostojnego woźnika, kim jest jego pan i jak się nazywa.

Der Kutscher, ein schalkhafter und durchtriebener Kerl, versetzte: »Hat er es noch nicht selbst gesagt?«

Woźnik, sprytny i przebiegły facet, odparł: „Czy on sam tego nie powiedział?”

»Nein« hieß es, und er erwiderte: »Das glaub' ich wohl, der spricht nicht viel in einem Tage; nun, es ist der Graf Strapinski! Er wird aber heut und vielleicht einige Tage hierbleiben, denn er hat mir befohlen, mit dem Wagen vorauszufahren.«

„Nie” – odpowiedziano mu – a on rzekł: „Pewnie nie, bo nie mówi dużo w ciągu dnia. To jest hrabia Strapinski! Zostanie tu jednak dzisiaj i być może jeszcze kilka dni, bo nakazał mi jechać przodem samochodem”.

Er machte diesen schlechten Spaß, um sich an dem Schneiderlein zu rächen, das, wie er glaubte, statt ihm für seine Gefälligkeit ein Wort des Dankes und des Abschiedes zu sagen, sich ohne Umsehen in das Haus begeben hatte und den Herrn spielte.

Zrobił to w złości na krawca, który, jak mu się wydawało, zamiast podziękować mu za przysługę i się pożegnać, wszedł do domu i zaczął się zachowywać jak ktoś ważny.

Seine Eulenspiegelei aufs äußerste treibend, bestieg er auch den Wagen, ohne nach der Zeche für sich und die Pferde zu fragen, schwang die Peitsche und fuhr aus der Stadt, und alles ward so in der Ordnung befunden und dem guten Schneider aufs Kerbholz gebracht.

Doszedł do skrajności, wsiadając do samochodu, nie pytając o rachunek za siebie i konie, machnął biczem i wyjechał z miasta, a wszystko zostało uregulowane i zrzucone na karb nieszczęsnego krawca.

Nun mußte es sich aber fügen, daß dieser, ein geborener Schlesier, wirklich Strapinski hieß, Wenzel Strapinski; mochte es nun ein Zufall sein oder mochte der Schneider sein Wanderbuch im Wagen hervorgezogen, es dort vergessen und der Kutscher es zu sich genommen haben.

Trzeba jednak przyznać, że ten urodzony Ślązak naprawdę nazywał się Strapinski, Wenzel Strapinski; być może to był przypadek, a może krawiec wyciągnął swój dziennik podróży z samochodu, zapomniał go tam i kierowca go zabrał.

Genug, als der Wirt freudestrahlend und händereibend vor ihn hintrat und fragte, ob der Herr Graf Strapinski zum Nachtisch ein Glas alten Tokaier oder ein Glas Champagner nehme, und ihm meldete, daß die Zimmer soeben zubereitet würden, da erblaßte der arme Strapinski, verwirrte sich von neuem und erwiderte gar nichts.

Kiedy gospodarz z uśmiechem na ustach i trzepocząc rękami podszedł do niego i zapytał, czy hrabia Strapinski weźmie na deser kieliszek starego tokańskiego wina lub szampana, a także poinformował go, że pokoje są już gotowe, biedny Strapinski pobladł, znowu się pogubił i nic nie odpowiedział.

»Höchst interessant!«

„To bardzo interesujące!”

brummte der Wirt für sich, indem er abermals in den Keller eilte und aus besonderem Verschlage nicht nur ein Fläschchen Tokaier, sondern auch ein Krügelchen Bocksbeutel holte und eine Champagnerflasche schlechthin unter den Arm nahm.

mruknął gospodarz, ponownie spiesząc do piwnicy i wyciągając nie tylko butelkę tokańskiego wina, ale także kufel Bocksbeutel i zabierając ze sobą butelkę szampana.

Bald sah Strapinski einen kleinen Wald von Gläsern vor sich, aus welchem der Champagnerkelch wie eine Pappel emporragte.

Wkrótce Strapinski ujrzał przed sobą mały las szklanek, z którego kieliszek do szampana wyróżniał się niczym topola.

Das glänzte, klingelte und duftete gar seltsam vor ihm, und was noch seltsamer war, der arme, aber zierliche Mann griff nicht ungeschickt in das Wäldchen hinein und goß, als er sah, daß der Wirt etwas Rotwein in seinen Champagner tat, einige Tropfen Tokaier in den seinigen.

To błyszczało, dzwoniło i pachniało dziwnie, a co jeszcze dziwniejsze, biedny, lecz zgrabny mężczyzna niezręcznie sięgnął do tego lasu i dodał kilka kropel tokańskiego wina do swojego kieliszka, gdy zauważył, że gospodarz dodał trochę czerwonego wina do jego szampana.

Inzwischen waren der Stadtschreiber und der Notar gekommen, um den Kaffee zu trinken und das tägliche Spielchen um denselben zu machen; bald kam auch der ältere Sohn des Hauses Häberlin und Cie.,

W międzyczasie przybyli urzędnik miejski i notariusz, by wypić kawę i zagrać w codzienną grę w kawę; wkrótce pojawił się też starszy syn rodziny Häberlin i Cie.

der jüngere des Hauses Pütschli-Nievergelt, der Buchhalter einer großen Spinnerei, Herr Melcher Böhni;

, młodszy syn rodziny Pütschli-Nievergelt, księgowy dużej fabryki przemysłu włókienniczego, pan Melcher Böhni;

allein statt ihre Partie zu spielen, gingen sämtliche Herren in weitem Bogen hinter dem polnischen Grafen herum, die Hände in den hintern Rocktaschen, mit den Augen blinzelnd und auf den Stockzähnen lächelnd.

ale zamiast brać udział w grze, wszyscy panowie szli szerokim łukiem za polskim hrabią, trzymając ręce w tylnych kieszeniach spodni, mrużąc oczy i uśmiechając się przez zęby.

Denn es waren diejenigen Mitglieder guter Häuser, welche ihr Leben lang zu Hause blieben, deren Verwandte und Genossen aber in aller Welt saßen, weswegen sie selbst die Welt sattsam zu kennen glaubten.

Byli to członkowie znamienitych rodzin, którzy całe życie spędzili w domu, podczas gdy ich krewni i znajomi mieszkali na całym świecie, dlatego też uważali, że dobrze znają świat.

Also das sollte ein polnischer Graf sein?

Więc to miał być polski hrabia?

Den Wagen hatten sie freilich von ihrem Kontorstuhl aus gesehen; auch wußte man nicht, ob der Wirt den Grafen oder dieser jenen bewirte; doch hatte der Wirt bis jetzt noch keine dummen Streiche gemacht;

Oczywiście widzieli ten powóz ze swoich biurek, nie wiedzieli też, czy to gospodarz gości hrabiego, czy też hrabia gospodarza; ale jak dotąd gospodarz nie robił żadnych głupich żartów;

er war vielmehr als ein ziemlich schlauer Kopf bekannt, und so wurden denn die Kreise, welche die neugierigen Herren um den Fremden zogen, immer kleiner, bis sie sich zuletzt vertraulich an den gleichen Tisch setzten und sich auf gewandte Weise zu dem Gelage aus dem Stegreif einluden, indem sie ohne weiteres um eine Flasche zu würfeln begannen.

był raczej znany jako dość sprytny człowiek, i tak kręgi ciekawskich panów wokół obcego stawały się coraz mniejsze, aż w końcu usiedli przy tym samym stole i w zręczny sposób zaprosili się na ucztę, zaczynając rzucać kostkami o butelkę.

Doch tranken sie nicht zuviel, da es noch früh war; dagegen galt es, einen Schluck trefflichen Kaffee zu nehmen und dem Polacken, wie sie den Schneider bereits heimlich nannten, mit gutem Rauchzeug aufzuwerten, damit er immer mehr röche, wo er eigentlich wäre.

Nie pili jednak za dużo, bo było jeszcze wcześnie; chodziło raczej o to, by wypić filiżankę dobrej kawy i przywołać dobrym dymem obcego, którego już potajemnie nazywali krawcem, aby jeszcze bardziej poczuł, gdzie tak naprawdę jest.

»Darf ich dem Herrn Grafen eine ordentliche Zigarre anbieten? Ich habe sie von meinem Bruder auf Kuba direkt bekommen!« sagte der eine.

„Mogę zaoferować panu hrabiemu dobrą cygarę? Mam ją prosto od mojego brata z Kuby!” – powiedział jeden z nich.

»Die Herren Polen lieben auch eine gute Zigarette, hier ist echter Tabak aus Smyrna, mein Kompagnon hat ihn gesendet«, rief der andere, indem er ein rotseidenes Beutelchen hinschob.

„Polscy panowie też lubią dobre cygaro, oto prawdziwy tytoń ze Smyrny, przysłał go mój wspólnik” – zawołał drugi, przesuwając czerwony jedwabny woreczek.

»Dieser aus Damaskus ist feiner, Herr Graf«, rief der dritte, »unser dortiger Prokurist selbst hat ihn für mich besorgt!«

„Ten z Damaszku jest jeszcze lepszy, panie hrabio!” – zawołał trzeci, „nasz tamtejszy pełnomocnik osobiście go dla mnie zdobył!”

Der vierte streckte einen ungefügen Zigarrenbengel dar, indem er schrie: »Wenn Sie etwas ganz Ausgezeichnetes wollen, so versuchen Sie diese Pflanzerzigarre aus Virginien, selbstgezogen, selbstgemacht und durchaus nicht käuflich!«

Czwarty wyciągnął nieforemny cygarowy szpon i krzyknął: „Jeśli chcesz coś naprawdę wyjątkowego, spróbuj tej cygarry z Wirginii, wyhodowanej i wyprodukowanej przez samego plantatora – niedostępnej w sprzedaży!”

Strapinski lächelte sauersüß, sagte nichts und war bald in feine Duftwolken gehüllt, welche von der hervorbrechenden Sonne lieblich versilbert wurden.

Strapinski uśmiechnął się słodko-gorzko, nic nie mówiąc, i wkrótce został ogarnięty delikatnie opalizującymi chmurami zapachu, w których słońce wschodzące dodawało blasku.

Der Himmel entwölkte sich in weniger als einer Viertelstunde, der schönste Herbstnachmittag trat ein; es hieß, der Genuß der günstigen Stunde sei sich zu gönnen, da das Jahr vielleicht nicht viele solcher Tage mehr brächte;

Niebo oczyściło się w ciągu niecałej kwart godziny, zaczęło się najpiękniejsze jesienne popołudnie; mówiono, że warto cieszyć się tą sprzyjającą chwilą, bo w tym roku prawdopodobnie nie będzie już więcej takich dni;

und es wurde beschlossen, auszufahren, den fröhlichen Amtsrat auf seinem Gute zu besuchen, der erst vor wenigen Tagen gekeltert hatte, und seinen neuen Wein, den roten Sauser, zu kosten.

i postanowiono wyprawić się na wizytę u wesołego radcy gminy w jego posiadłości, gdzie kilka dni wcześniej odbyła się zbiórka winogron, i skosztować jego nowego wina, czerwonego sausera.

Pütschli-Nievergelt, Sohn, sandte nach seinem Jagdwagen, und bald schlugen seine jungen Eisenschimmel das Pflaster vor der ›Waage‹.

Pütschli-Nievergelt, syn, wysłał po swój powóz myśliwski, a wkrótce jego młode konie żelazne galopowały po bruku przed „Wagą”.

Der Wirt selbst ließ ebenfalls anspannen, man lud den Grafen zuvorkommend ein, sich anzuschließen und die Gegend etwas kennenzulernen.

Gospodarz również kazał uprzątnąć powóz i zaprosił uprzejmie hrabiego, by się przyłączył i lepiej poznał okolicę.

Der Wein hatte seinen Witz erwärmt; er überdachte schnell, daß er bei dieser Gelegenheit am besten sich unbemerkt entfernen und seine Wanderung fortsetzen könne; den Schaden sollten die törichten und zudringlichen Herren an sich selbst behalten.

Wino rozgrzało jego humor; szybko przekonał się, że przy tej okazji najlepiej byłoby, gdyby niepostrzeżenie odszedł i kontynuował swoją wędrówkę; niech ci głupi i nachalni panowie sami sobie szkodzą.

Er nahm daher die Einladung mit einigen höflichen Worten an und bestieg mit dem jungen Pütschli den Jagdwagen.

Przyjął więc uprzejmie zaproszenie i wsiadł do powozu myśliwskiego z młodym Pütschlim.

Nun war es eine weitere Fügung, daß der Schneider, nachdem er auf seinem Dorfe schon als junger Bursch dem Gutsherrn zuweilen Dienste geleistet, seine Militärzeit bei den Husaren abgedient hatte und demnach genugsam mit Pferden umzugehen verstand.

I to była kolejna zbieg okoliczności, gdyż krawiec, który już jako młody chłopiec pomagał właścicielowi posiadłości, a potem służył w huzarach, dobrze radził sobie z końmi.

Wie daher sein Gefährte höflich fragte, ob er vielleicht fahren möge, ergriff er sofort Zügel und Peitsche und fuhr in schulgerechter Haltung, in raschem Trabe durch das Tor und auf der Landstraße dahin, so daß die Herren einander ansahen und flüsterten: »Es ist richtig, es ist jedenfalls ein Herr!«

Gdy więc jego towarzysz uprzejmie zapytał, czy mógłby prowadzić pojazd, natychmiast chwycił za uprzęże i bicz i poprowadził pojazd w szkolnej pozycji, szybkim kłusem przez bramę i na drogę, tak że panowie spojrzeli na siebie i szepczeli: „To rzeczywiście dżentelmen!”

In einer halben Stunde war das Gut des Amtsrates erreicht.

W ciągu pół godziny dotarli do posiadłości radcy gminy.

Strapinski fuhr in einem prächtigen Halbbogen auf und ließ die feurigen Pferde aufs beste anprallen; man sprang von den Wagen, der Amtsrat kam herbei und führte die Gesellschaft ins Haus, und alsbald war auch der Tisch mit einem halben Dutzend Karaffen voll karneolfarbigen Sausers besetzt.

Strapinski wykonał wspaniały skręt i doskonale skierował ogniście konie; wysiedli z pojazdów, radca zabrał towarzystwo do domu, a wkrótce stół został zastawiony pół tuzinem karafek w kolorze karnelii z winem sauser.

Das heiße, gärende Getränk wurde vorerst geprüft, belobt und sodann fröhlich in Angriff genommen, während der Hausherr im Hause die Kunde herumtrug, es sei ein vornehmer Graf da, ein Polacke, und eine feinere Bewirtung vorbereitete.

Najpierw ogrzane, musujące wino zostało podziwiane i chwalone, a potem z radością spożywane, podczas gdy gospodarz rozpowszechniał wiadomość, że jest to szanowny hrabia, Polak, i przygotowywał się do udzielenia mu wykwintniejszej gościnności.

Mittlerweile teilte sich die Gesellschaft in zwei Partien, um das versäumte Spiel nachzuholen, da in diesem Lande keine Männer zusammen sein konnten, ohne zu spielen, wahrscheinlich aus angebotenem Tätigkeitstriebe.

W międzyczasie towarzystwo podzieliło się na dwie grupy, by nadrobić zaległe rozgrywki, gdyż w tym kraju żadni mężczyźni nie mogą przebywać razem bez grania, prawdopodobnie ze względu na nadmierną energię i chęć aktywności.

Strapinski, welcher die Teilnahme aus verschiedenen Gründen ablehnen mußte, wurde eingeladen zuzusehen, denn das schien ihnen immerhin der Mühe wert, da sie so viel Klugheit und Geistesgegenwart bei den Karten zu entwickeln pflegten.

Strapinski, który z różnych powodów musiał odmówić udziału, został zaproszony do oglądania, gdyż wydawało im się, że warto to zrobić, ponieważ gracze często wykazywali się sprytem i dowcipem przy graniu w karty.

Er mußte sich zwischen beide Partien setzen, und sie legten es nun darauf an, geistreich und gewandt zu spielen und den Gast zu gleicher Zeit zu unterhalten.

Musiał usiąść pomiędzy dwiema grupami, a oni starali się grać sprytnie i zręcznie, jednocześnie zabawiając gościa.

So saß er denn wie ein kränkelnder Fürst, vor welchem die Hofleute ein angenehmes Schauspiel aufführen und den Lauf der Welt darstellen.

Tak więc siedział jak chory książę, przed którym służący wystawiają przyjemny spektakl i przedstawiają bieg świata.

Sie erklärten ihm die bedeutendsten Wendungen, Handstreiche und Ereignisse, und wenn die eine Partei für einen Augenblick ihre Aufmerksamkeit ausschließlich dem Spiele zuwenden mußte, so führte die andere dafür um so angelegentlicher die Unterhaltung mit dem Schneider.

Wyjaśnili mu najważniejsze zwroty akcji, sztuczki i wydarzenia, a gdy jedna grupa musiała na chwilę skupić się wyłącznie na graniu, druga z większym zaangażowaniem kontynuowała rozmowę z krawcem.

Der beste Gegenstand dünkte sie hierfür Pferde, Jagd und dergleichen; Strapinski wußte hier auch am besten Bescheid, denn er brauchte nur die Redensarten hervorzuholen. welche er einst in der Nähe von Offizieren und Gutsherren gehört und die ihm schon dazumal ausnehmend wohl gefallen hatten.

Najlepszym tematem wydawały im się konie, polowania i tym podobne; Strapinski znał się na tym najlepiej, ponieważ wystarczyło mu tylko przywołać wyrażenia, które słyszał kiedyś w towarzystwie oficerów i właścicieli posiadłości, i które bardzo mu się spodobały.

Wenn er diese Redensarten auch nur sparsam, mit einer gewissen Bescheidenheit und stets mit einem schwermütigen Lächeln vorbrachte, so erreichte er damit nur eine größere Wirkung;

Chociaż wymawiał te wyrażenia oszczędnie, z pewną skromnością i zawsze z ponurym uśmiechem, to osiągał dzięki temu jeszcze większy efekt.

wenn zwei oder drei von den Herren aufstanden und etwa zur Seite traten, so sagten sie: »Es ist ein vollkommener Junker!«

Gdy dwóch lub trzech panów wstawało i schodziło na bok, mówili: „To prawdziwy szlachcik!”.

Nur Melcher Böhni, der Buchhalter, als ein geborener Zweifler, rieb sich vergnügt die Hände und sagte zu sich selbst: »Ich sehe es kommen, daß es wieder einen Goldacher Putsch gibt, ja, er ist gewissermaßen schon da!

Tylko Melcher Böhni, księgowy, jako urodzony sceptyk, z zadowoleniem pocierał ręce i mówił do siebie: „Widzę, że znowu dojdzie do zamachu stanu w Goldach, a nawet już się to dzieje!”.

Es war aber auch Zeit, denn schon sind's zwei Jahre seit dem letzten!

Nadszedł jednak czas, gdyż minęły już dwa lata od ostatniego zamachu stanu!

Der Mann dort hat mir so wunderlich zerstochene Finger, vielleicht von Praga oder Ostrolenka her!

Ten człowiek ma tak dziwnie zranione palce, może z Pragi czy Ostrołenki!

Nun, ich werde mich hüten, den Verlauf zu stören!«

Cóż, będę ostrożny, by nie przerywać biegu wydarzeń!”.

Die beiden Partien waren nun zu Ende, auch das Sausergelüste der Herren gebüßt, und sie zogen nun vor, sich an den alten Weinen des Amtsrats ein wenig abzukühlen, die jetzt gebracht wurden;

Obie gry dobiegły końca, a panowie zaspokoili swą chęć hazardu i woleli teraz ochłodzić się przy starych winach burmistrza, które właśnie podano.

doch war die Abkühlung etwas leidenschaftlicher Natur, indem sofort, um nicht in schnöden Müßiggang zu verfallen, ein allgemeines Hasardspiel vorgeschlagen wurde.

Jednak ochłodzenie miało charakter nieco bardziej namiętny, gdyż natychmiast, by nie popaść w nudę, zaproponowano wszystkim grę w kości.

Man mischte die Karten, jeder warf einen Brabanter Taler hin, und als die Reihe an Strapinski war, konnte er nicht wohl seinen Fingerhut auf den Tisch setzen.

Tasowano karty, każdy rzucał talerem z Brabancji, a gdy przyszła kolej na Strapinskiego, nie był w stanie położyć na stół swojego kubka.

»Ich habe nicht ein solches Geldstück«, sagte er errötend; aber schon hatte Melcher Böhni, der ihn beobachtet, für ihn eingesetzt, ohne daß jemand darauf achtgab; denn alle waren viel zu behaglich, als daß sie auf den Argwohn geraten wären, jemand in der Welt könne kein Geld haben.

„Nie mam takiej monety”, powiedział rumieniąc się, ale Melcher Böhni, który go obserwował, postawił za niego, nikt nie zwracał na to uwagi, gdyż wszyscy byli zbyt zadowoleni, by podejrzewać kogokolwiek o brak pieniędzy.

Im nächsten Augenblicke wurde dem Schneider, der gewonnen hatte, der ganze Einsatz zugeschoben; verwirrt ließ er das Geld liegen, und Böhni besorgte für ihn das zweite Spiel, welches ein anderer gewann, sowie das dritte.

W następnej chwili zwycięzca, czyli krawiec, otrzymał całą stawkę; oszołomiony zostawił pieniądze na stole, a Böhni zorganizował dla niego drugą grę, w której wygrał ktoś inny, a potem jeszcze trzecią.

Doch das vierte und fünfte gewann wiederum der Polacke, der allmählich aufwachte und sich in die Sache fand.

Jednak czwartą i piątą grę ponownie wygrał Polak, który stopniowo nabierał rozpędu i angażował się w grę.

Indem er sich still und ruhig verhielt, spielte er mit abwechselndem Glück;

Działając spokojnie i opanowanie, grał z różnym szczęściem.

einmal kam er bis auf einen Taler herunter, den er setzen mußte, gewann wieder, und zuletzt, als man das Spiel satt bekam, besaß er einige Louisdors, mehr, als er jemals in seinem Leben besessen, welche er, als er sah, daß jedermann sein Geld einsteckte, ebenfalls zu sich nahm, nicht ohne Furcht, daß alles ein Traum sei.

Kiedyś miał tylko jednego tala do postawienia, ale wygrał ponownie, a na koniec, gdy wszyscy mieli dość gry, miał kilka ludolforów, więcej niż kiedykolwiek w życiu, które zabrał ze sobą, obawiając się, że to wszystko jest snem.

Böhni, welcher ihn fortwährend scharf betrachtete, war jetzt fast im klaren über ihn und dachte: den Teufel fährt der in einem vierspännigen Wagen!

Böhni, który nieustannie przyglądał mu się uważnie, zrozumiał go w końcu i pomyślał: „Diabeł jedzie w powozie z czterema końmi!”.

Weil er aber zugleich bemerkte, daß der rätselhafte Fremde keine Gier nach dem Gelde gezeigt, sich überhaupt bescheiden und nüchtern verhalten hatte, so war er nicht übel gegen ihn gesinnt, sondern beschloß, die Sache durchaus gehen zu lassen.

Jednocześnie zauważył, że tajemniczy obcy nie okazywał chciwości wobec pieniędzy, zachowywał się skromnie i trzeźwo, więc nie był do niego źle nastawiony i postanowił po prostu odpuścić sprawę.

Aber der Graf Strapinski, als man sich vor dem Abendessen im Freien erging, nahm jetzo seine Gedanken zusammen und hielt den rechten Zeitpunkt einer geräuschlosen Beurlaubung für gekommen.

Ale hrabia Strapinski, gdy wszyscy udawali się na kolację na świeżym powietrzu, zbierał myśli i uznał, że nadszedł odpowiedni moment na cichą ucieczkę.

Er hatte ein artiges Reisegeld und nahm sich vor, dem Wirt ›Zur Waage‹ von der nächsten Stadt aus sein aufgedrungenes Mittagsmahl zu bezahlen.

Miał przy sobie sporo drobnych pieniędzy i postanowił zapłacić gospodarzowi „Zur Waage” w następnym mieście za narzucony mu obiad.

Also schlug er seinen Radmantel malerisch um, drückte die Pelzmütze tiefer in die Augen und schritt unter einer Reihe von hohen Akazien in der Abendsonne langsam auf und nieder, das schöne Gelände betrachtend oder vielmehr den Weg erspähend, den er einschlagen wollte.

Więc owinął malowniczo swój płaszcz, założył czapkę głębiej na oczy i szedł powoli wzdłuż rzędu wysokich akacji w zachodzącym słońcu, podziwiając piękno okolicy lub raczej szukając drogi, którą chciał obrać.

Er nahm sich mit seiner bewölkten Stirne, seinem lieblichen, aber schwermütigen Mundbärtchen, seinen glänzenden schwarzen Locken, seinen dunklen Augen, im Wehen seines faltigen Mantels vortrefflich aus;

Wyglądał doskonale ze swoim chmurzącym się czołem, uroczym, lecz melancholijnym zarostem, błyszczącymi czarnymi lokami i ciemnymi oczami, w powiewie swojego pomarszczonego płaszcza.

der Abendschein und das Säuseln der Bäume über ihm erhöhten den Eindruck, so daß die Gesellschaft ihn von ferne mit Aufmerksamkeit und Wohlwollen betrachtete.

Wieczorny blask i szum drzew jeszcze bardziej wzmocniły to wrażenie, a towarzystwo z daleka patrzyło na niego z uwagą i życzliwością.

Allmählich ging er immer etwas weiter vom Hause hinweg, schritt durch ein Gebüsch, hinter welchem ein Feldweg vorüberging, und als er sich vor den Blicken der Gesellschaft gedeckt sah, wollte er eben mit festen Schritten ins Feld rücken, als um eine Ecke herum plötzlich der Amtsrat mit seiner Tochter Nettchen ihm entgegentrat.

Stopniowo oddalał się od domu, przeszedł przez krzaki, za którymi biegła ścieżka polna, i gdy czuł się niewidoczny dla towarzystwa, chciał już zdecydowanym krokiem wejść na pole, gdy nagle zza rogu pojawił się radca miejski z córką Nettchen i ruszył w jego stronę.

Nettchen war ein hübsches Fräulein, äußerst prächtig, etwas stutzerhaft gekleidet und mit Schmuck reichlich verziert.

Nettchen była uroczą młodą damą, bardzo piękną, ubraną nieco nieporęcznie i bogato ozdobioną biżuterią.

»Wir suchen Sie, Herr Graf«, rief der Amtsrat, »damit ich Sie erstens hier meinem Kinde vorstelle und zweitens, um Sie zu bitten, daß Sie uns die Ehre erweisen möchten, einen Bissen Abendbrot mit uns zu nehmen; die anderen Herren sind bereits im Hause.«

– Szukamy pana, hrabio – zawołał radca miejski. – Po pierwsze chcę pana przedstawić mojej córce, a po drugie prosić, byś zechciał zjeść z nami kolację. Pozostali panowie są już w domu.

Der Wanderer nahm schnell seine Mütze vom Kopfe und machte ehrfurchtsvolle, ja furchtsame Verbeugungen, von Rot übergossen.

Wędrowiec szybko zdjął czapkę i wykonał pełne szacunku, a nawet bojaźni, ukłony, cały rumieńcem na twarzy.

Denn eine neue Wendung war eingetreten; ein Fräulein beschritt den Schauplatz der Ereignisse.

Bo wydarzyła się nowa sytuacja – na scenę wydarzeń wkroczyła młoda dama.

Doch schadete ihm seine Blödigkeit und übergroße Ehrerbietung nichts bei der Dame; im Gegenteil, die Schüchternheit, Demut und Ehrerbietung eines so vornehmen und interessanten jungen Edelmanns erschien ihr wahrhaft rührend, ja hinreißend.

Jednakże jego głupota i nadmierna grzeczność nie przeszkodziły mu zrobić dobrego wrażenia na damie. Wręcz przeciwnie, nieśmiałość, pokora i grzeczność tak szlachetnego i interesującego młodego szlachcica wydały jej się wzruszające, a nawet urzekające.

Da sieht man, fuhr es ihr durch den Sinn, je nobler, desto bescheidener und unverdorbener; merkt es euch, ihr Herren Wildfänge von Goldach, die ihr vor jungen Mädchen kaum mehr den Hut berührt!

– Widzimy – pomyślała – że im ktoś jest bardziej szlachetny, tym bardziej skromny i nieskażony. Zapamiętajcie to, panowie z Goldach, którzy ledwo machacie kapeluszem przed młodymi damami!

Sie grüßte den Ritter daher auf das holdseligste, indem sie auch lieblich errötete, und sprach sogleich hastig und schnell und vieles mit ihm, wie es die Art behaglicher Kleinstädterinnen ist, die sich den Fremden zeigen wollen.

Pozdrowiła więc rycerza w najmilszy sposób, rumieniąc się przy tym, i zaczęła z nim rozmawiać szybko i żywo, jak to mają w zwyczaju przyjazne mieszczanki, które chcą się pochwalić obcokrajowcom.

Strapinski hingegen wandelte sich in kurzer Zeit um; während er bisher nichts getan hatte, um im geringsten in die Rolle einzugehen, die man ihm aufbürdete, begann er nun unwillkürlich etwas gesuchter zu sprechen und mischte allerhand polnische Brocken in die Rede, kurz, das Schneiderblütchen fing in der Nähe des Frauenzimmers an, seine Sprünge zu machen und seinen Reiter davonzutragen.

Strapinski natomiast szybko się zmienił. Choć do tej pory nie zrobił nic, by choć trochę wcielić się w rolę, którą mu narzucono, teraz zaczął mimowolnie używać bardziej wyszukanego języka i wplatać do rozmowy różne polskie wyrażenia. Krótko mówiąc, krawiecki przystojniak zaczął robić zamęt w pobliżu damskiego pokoju i porywać swego towarzysza.

Am Tisch erhielt er den Ehrenplatz neben der Tochter des Hauses; denn die Mutter war gestorben.

Przy stole zajął honorowe miejsce obok córki gospodarza, gdyż matka zmarła.

Er wurde zwar bald wieder melancholisch, da er bedachte, nun müsse er mit den andern wieder in die Stadt zurückkehren oder gewaltsam in die Nacht hinaus entrinnen, und da er ferner überlegte, wie vergänglich das Glück sei, welches er jetzt genoß.

Jednak wkrótce znów popadł w melancholię, gdy uświadomił sobie, że musi wrócić do miasta z pozostałymi albo wymknąć się w nocy, a ponadto zastanawiał się, jak nietrwałe jest szczęście, które teraz przeżywał.

Aber dennoch empfand er dies Glück und sagte sich zum voraus: Ach, einmal wirst du doch in deinem Leben etwas vorgestellt und neben einem solchen höheren Wesen gesessen haben.

Ale mimo to odczuwał to szczęście i powiedział sobie z wyprzedzeniem: „Ach, przynajmniej raz w życiu będziesz miał okazję zaimponować komuś i usiąść obok tak wysokiej istoty”.

Es war in der Tat keine Kleinigkeit, eine Hand neben sich glänzen zu sehen, die von drei oder vier Armbändern klirrte, und bei einem flüchtigen Seitenblick jedesmal einen abenteuerlich und reizend frisierten Kopf, ein holdes Erröten, einen vollen Augenaufschlag zu sehen.

Istotnie nie było łatwo widzieć obok siebie lśniącą rękę, która nosiła trzy lub cztery bransoletki, a przy każdym szybkim spojrzeniu w bok dostrzegać fantazyjnie i kusząco uczesaną głowę, rumieńce na policzkach i szeroko otwarte oczy.

Denn er mochte tun oder lassen, was er wollte, alles wurde als ungewöhnlich und nobel ausgelegt und die Ungeschicklichkeit selbst als merkwürdige Unbefangenheit liebenswürdig befunden von der jungen Dame, welche sonst stundenlang über gesellschaftliche Verstöße zu plaudern wußte.

Bo mógł robić, co chciał, a wszystko było interpretowane jako niezwykłe i szlachetne, a nawet jego niezdarność była uważana za urocze naiwność przez młodą damę, która potrafiła godzinami plotkować o wykroczeniach towarzyskich.

Da man guter Dinge war, sangen ein paar Gäste Lieder, die in den dreißiger Jahren Mode waren.

Gdy wszyscy byli w dobrym nastroju, kilku gości zaśpiewało piosenki, które były modne w latach trzydziestych.

Der Graf wurde gebeten, ein polnisches Lied zu singen.

Hrabia został poproszony o zaśpiewanie polskiej piosenki.

Der Wein überwand seine Schüchternheit endlich, obschon nicht seine Sorgen; er hatte einst einige Wochen im Polnischen gearbeitet und wußte einige polnische Worte, sogar ein Volksliedchen auswendig, ohne ihres Inhalts bewußt zu sein, gleich einem Papagei.

Wino w końcu przezwyciężyło jego nieśmiałość, choć nie jego zmartwienia; pracował kiedyś przez kilka tygodni po polsku i znał kilka słów w tym języku, a nawet potrafił wyrecytować piosenkę ludową, nie mając pojęcia o jej treści, jak papugę.

Also sang er mit edlem Wesen, mehr zaghaft als laut und mit einer Stimme, welche wie von einem geheimen Kummer leise zitterte, auf polnisch:

I tak zaśpiewał z wdziękiem, bardziej nieśmiało niż głośno, głosem, który delikatnie drżał z powodu ukrytego smutku, po polsku:

Hunderttausend Schweine pferchen

Sto tysięcy świń w kojcach

Von der Desna bis zur Weichsel,

Od Desny do Wisły,

Und Kathinka, dieses Saumensch,

A Katińka, ta prostaczka,

Geht im Schmutz bis an die Knöchel!

Idzie w błocie aż po kostki!

Hunderttausend Ochsen brüllen

Sto tysięcy byków ryczy.

Auf Wolhyniens grünen Weiden,

Na zielonych łąkach Wołynia,

Und Kathinka, ja Kathinka

A Katińka, tak Katińka!

Glaubt, ich sei in sie verliebt!

Uważa, że jestem w niej zakochany!

»Bravo! Bravo!« riefen alle Herren, mit den Händen klatschend, und Nettchen sagte gerührt: »Ach, das Nationale ist immer so schön!« Glücklicherweise verlangte niemand die Übersetzung dieses Gesanges.

„Brawo! Brawo!” – krzyczeli wszyscy panowie, klaszcząc w dłonie, a Nettchen wzruszona powiedziała: „Ach, to właśnie jest piękno patriotyzmu!” Na szczęście nikt nie prosił o tłumaczenie tej piosenki.

Mit dem Überschreiten solchen Höhepunktes der Unterhaltung brach die Gesellschaft auf; der Schneider wurde wieder eingepackt und sorgfältig nach Goldach zurückgebracht; vorher hatte er versprechen müssen, nicht ohne Abschied davonzureisen.

Po tak wspaniałym wydarzeniu towarzystwo wyruszyło w drogę; krawiec został ponownie spakowany i pieczołowicie przewieziony z powrotem do Goldach; przedtem musiał obiecać, że nie wyjedzie bez pożegnania.

Im Gasthof ›Zur Waage‹ wurde noch ein Glas Punsch genommen; jedoch Strapinski war erschöpft und verlangte nach dem Bette.

W gospodzie „Zur Waage” wypili jeszcze kieliszek ponczu, ale Strapinski był wyczerpany i chciał już iść do łóżka.

Der Wirt selbst führte ihn auf seine Zimmer, deren Stattlichkeit er kaum mehr beachtete, obgleich er nur gewohnt war, in dürftigen Herbergskammern zu schlafen.

Właściciel osobiście zaprowadził go do pokoju, którego wystrój ledwo zauważył, choć przyzwyczajony był do spania w skromnych izbach gościnnych.

Er stand ohne alle und jede Habseligkeit mitten auf einem schönen Teppich, als der Wirt plötzlich den Mangel an Gepäck entdeckte und sich vor die Stirne schlug.

Stał sam w środku pięknego dywanu, gdy właściciel nagle zauważył brak bagaży i uderzył się w czoło.

Dann lief er schnell hinaus, schellte, rief Kellner und Hausknechte herbei, wortwechselte mit ihnen, kam wieder und beteuerte: »Es ist richtig, Herr Graf, man hat vergessen, Ihr Gepäck abzuladen!

Następnie szybko wyszedł, zadzwonił, wezwał kelnerów i służących, zamienił z nimi kilka słów, po czym wrócił i oświadczył: „To prawda, panie hrabio, zapomniano wyładować pański bagaż!”

Auch das Notwendigste fehlt!«

Brakuje nawet najpotrzebniejszych rzeczy!”

»Auch das kleine Paketchen, das im Wagen lag?« fragte Strapinski ängstlich, weil er an ein handgroßes Bündelein dachte, welches er auf dem Sitze hatte liegenlassen, und das ein Schnupftuch, eine Haarbürste, einen Kamm, ein Büchschen Pomade und einen Stengel Bartwichse enthielt.

„A ta mała paczka, która była w samochodzie?” – zapytał Strapinski, bo przypomniał sobie o małym pakiecie, który zostawił na siedzeniu, a w którym były chusteczka do nosa, szczotka do włosów, grzebień, małe pudełko z maścią i kij do czyszczenia brody.

»Auch dieses fehlt, es ist gar nichts da«, sagte der gute Wirt erschrocken, weil er darunter etwas sehr Wichtiges vermutete. »Man muß dem Kutscher sogleich einen Expressen nachschicken«, rief er eifrig, »ich werde das besorgen!«

„Tego też nie ma, nic nie ma!” – powiedział zdumiony dobry gospodarz, podejrzewając, że chodzi o coś bardzo ważnego. „Trzeba natychmiast wysłać ekspresa po kierowcę” – zawołał gorliwie. „Ja się tym zajmę!”

Doch der Herr Graf fiel ihm ebenso erschrocken in den Arm und sagte bewegt: »Lassen Sie, es darf nicht sein! Man muß meine Spur verlieren für einige Zeit«, setzte er hinzu, selbst betreten über diese Erfindung.

Jednakże pan hrabia również przestraszony chwycił go za ramię i powiedział wzruszony: „Proszę pana, to niemożliwe! Musimy na jakiś czas zatracić nasz ślad” – dodał, sam zaniepokojony tym pomysłem.

Der Wirt ging erstaunt zu den Punsch trinkenden Gästen, erzählte ihnen den Fall und schloß mit dem Ausspruche, daß der Graf unzweifelhaft ein Opfer politischer oder der Familienverfolgung sein müsse;

Właściciel zadziwiony poszedł do gości pijących poncz i opowiedział im całą historię, kończąc stwierdzeniem, że hrabia niewątpliwie padł ofiarą prześladowań politycznych lub rodzinnych.

denn um ebendiese Zeit wurden viele Polen und andere Flüchtlinge wegen gewaltsamer Unternehmungen des Landes verwiesen; andere wurden von fremden Agenten beobachtet und umgarnt.

W tym czasie bowiem wielu Polaków i innych uciekinierów było wydalanych z kraju z powodu ich gwałtownych działań, a inni byli obserwowani i podrywani przez zagranicznych agentów.

Strapinski aber tat einen guten Schlaf, und als er spät erwachte, sah er zunächst den prächtigen Sonntagsschlafrock des Waagwirtes über einen Stuhl gehängt, ferner ein Tischchen mit allem möglichen Toilettenwerkzeug bedeckt.

Strapinski jednak spał dobrze i kiedy obudził się późno, zobaczył wspaniałą niedzielną szatę gospodarza wiszącą na krześle, a także mały stolik z różnymi przyborami toaletowymi.

Sodann harrten eine Anzahl Dienstboten, um Körbe und Koffer, angefüllt mit feiner Wäsche, mit Kleidern, mit Zigarren, mit Büchern, mit Stiefeln, mit Schuhen, mit Sporen, mit Reitpeitschen, mit Pelzen, mit Mützen, mit Hüten,

Następnie czekało na niego wielu służących z koszykami i walizkami wypełnionymi delikatną bielizną, ubraniami, cygarami, książkami, butami, sztyletami, narzędziami do jazdy konnej, futrami, czapkami, kapeluszami,

mit Socken, mit Strümpfen, mit Pfeifen, mit Flöten und Geigen abzugeben von seiten der gestrigen Freunde mit der angelegentlichen Bitte, sich dieser Bequemlichkeiten einstweilen bedienen zu wollen.

skarpetami, rajstopami, fajkami, fletami i skrzypcami, ofiarowanymi przez wczorajszych przyjaciół z uprzejmą prośbą, by skorzystać z tych wygód na jakiś czas.

Da sie die Vormittagsstunden unabänderlich in ihren Geschäften verbrachten, ließen sie ihre Besuche auf die Zeit nach Tisch ansagen.

Ponieważ spędzali poranki na swoich zajęciach, obwieścili, że odwiedzą ich po obiedzie.

Diese Leute waren nichts weniger als lächerlich oder einfältig, sondern umsichtige Geschäftsmänner, mehr schlau als vernagelt; allein da ihre wohlbesorgte Stadt klein war und es ihnen manchmal langweilig darin vorkam, waren sie stets begierig auf eine Abwechslung, ein Ereignis, einen Vorgang, dem sie sich ohne Rückhalt hingaben.

Ludzie ci nie byli ani śmieszni, ani głupi, lecz ostrożni biznesmeni, bardziej sprytni niż głupi. Jednakże ich dobrze zaopatrzone miasto było małe i czasem wydawało im się nudne, dlatego zawsze szukali rozrywki, wydarzenia, akcji, w które angażowali się bez ogródek.

Der vierspännige Wagen, das Aussteigen des Fremden, sein Mittagessen, die Aussage des Kutschers waren so einfache und natürliche Dinge, daß die Goldacher, welche keinem müßigen Argwohn nachzuhängen pflegten, ein Ereignis darauf aufbauten wie auf einen Felsen.

Kareta z czterema końmi, wysiadanie obcego, jego lunch, zeznania kierowcy były tak prostymi i naturalnymi rzeczami, że mieszkańcy Goldach, którzy nie mieli skłonności do nadmiernej podejrzliwości, budowali na tym wydarzeniu całą historię, jak na skale.

Als Strapinski das Warenlager sah, das sich vor ihm ausbreitete, war seine erste Bewegung, daß er in seine Tasche griff, um zu erfahren, ob er träume oder wache.

Kiedy Strapinski zobaczył rozłożony przed nim magazyn towarów, jego pierwszym ruchem było sięgnięcie do kieszeni, by sprawdzić, czy śni, czy jest przytomny.

Wenn sein Fingerhut dort noch in seiner Einsamkeit weilte, so träumte er.

Jeśli jego fajka wciąż znajdowała się w swojej samotności, to znaczyło, że śnił.

Aber nein, der Fingerhut wohnte traulich zwischen dem gewonnenen Spielgelde und scheuerte sich freundschaftlich an den Talern; so ergab sich auch sein Gebieter wiederum in das Ding und stieg von seinen Zimmern herunter auf die Straße, um sich die Stadt zu besehen, in welcher es ihm so wohl erging.

Ale nie, fajka przytulnie leżała między wygranymi pieniędzmi i przyjaźnie się do nich przycierała; w związku z tym jego pan również poddał się tej rzeczy i zszedł ze swoich pokoi na ulicę, by oglądać miasto, w którym czuł się tak dobrze.

Unter der Küchentüre stand die Köchin, welche ihm einen tiefen Knicks machte und ihm mit neuem Wohlgefallen nachsah;

Pod drzwiami kuchni stała kucharka, która wykonała dla niego głęboki ukłon i przyglądała mu się z nową przyjemnością;

auf dem Flur und an der Haustüre standen andere Hausgeister, alle mit der Mütze in der Hand, und Strapinski schritt mit gutem Anstand und doch bescheiden hinaus, seinen Mantel sittsam zusammennehmend.

w holu i przy drzwiach wejściowych stały inne domowe duchy, wszystkie z czapkami w dłoniach, a Strapinski wyszedł z dobrym wyczuciem, lecz skromnie, składając swój płaszcz w sposób przyzwoity.

Das Schicksal machte ihn mit jeder Minute größer.

Los sprawiał, że z każdą minutą stawał się coraz większy.

Book cover

Teil 1

1.0×

Zawsze włączone

Zainstaluj DiscoVox

Kliknij ikonę instalacji w pasku adresu po prawej, a następnie potwierdź.

Zainstaluj Aplikację

Dołącz na Discordzie